sobota, 7 listopada 2015

Jak rozplanować posiłki.

Masz jeść regularnie. I koniec.
1. Wstajesz, ważysz się, robisz śniadanie.
2. Jesz na uczelni/ w szkole to co sobie zrobiłaś wcześniej, nie możesz 5h siedzieć głodna bo pobiegniesz bo jakieś świństwo do sklepiku/ sklepu lub zjesz gdzieś coś niezdrowego bo byłaś taaka głodna.
3. Obiad- rób sama, jeżeli nie masz takiej możliwości, przelicz kcal tego co masz na talerzu (bo mama ugotowała) i zjedz porcję do 200 kcal.
4. Kolacja- tutaj wybierz coś lekkiego, a jeżeli nie jesteś głodna nie jedz.
5. Przekąski? Nie, Ty to liczysz jako posiłek. Zachcianka? Wszystko liczysz moja droga i nie zjesz sobie obiadku za tego wafelka :)
6. Dużo wody, to co jemy ma dużo błonnika, jeżeli nie pijesz wystarczająco dużo płynów przy dużym zasobie błonnika= zaparcia kotku.
7. Zielona herbata- ja osobiście robię sobie dzbanek 1l (4 szklanki) i piję w ciągu dnia. Oczyszcza, polecam.
8. Kawa? Tak, ale kotek, cukru już nie ma. Cukier znika w pierwszym dniu przystąpienia do diety.
Robisz zwykłą ciemną kawę pozostawiając trochę miejsca na mleko- 0,5% tłuszczu oczywiście.
Mleko 0%- zakazane. Nie ma tłuszczu, więc witaminy A, D, E, K nie mają się w czym rozpuszczać.
9. Jakieś pytania? Pisz w komentarzu :)
10. Aaa i też bardzo ważny aspekt diety- kończymy posiłkowanie o 18:00.

Początek diety.

Pewnie zastanawiasz się jak sobie rozplanować posiłki tak, żeby nie być głodną i funkcjonować normalnie mając przy tym bilans z całego dnia poniżej 500 kcal (tak, tak 500 kcal da się dobrze rozplanować).

Jednak.. Nie możesz tak po prostu jeść 2000 kcal i nagle odchudzam się- jeb 500. Nie tędy droga :D
Pierwszy tydzień- 1500 kcal... 1400... 1300... 1200... 1300... 1400... 1500.
Drugi- 1300... 1200...1100... 1000... 1100... 1200... 1300.
Trzeci- zjeżdżamy coraz niżej, nie będziemy się już bawić. Myślę, że 2 tyg. zabawy w liczenie kalorii Ci wystarczy moja droga :) A więc: 1000- 900- 800- 700- 800- 900- 1000.

Czwarty- widzisz efekty = większa motywacja więc zjeżdżamy do ostatecznych limitów:
Pon-Pt: 500 kcal Sob-Niedz: 600 kcal.

A więc..

Cześć, na początku powiem Ci dlaczego tutaj jesteś- nie podobasz się sobie, więc chcesz chudnąć. Dzięki pro-anie będziesz perfekcją, chudą perfekcją.

Ana- to choroba, pro- ana to styl życia w którym dieta odgrywa dużą rolę i Cię nie niszczy :)

Stworzyłam tego bloga, bo głodzenie się i jedzenie mało- ale niezdrowych rzeczy to nie jest perfekcja! Ty masz mieć kontrolę.

Jadłam te posiłki, którymi będę się z wami dzielić przez miesiąc podczas diety AIT- nie głodziłąm się, ale jadłam odpowiednie rzeczy. Schudłam 5 kg :) Do mojej wymarzonej wagi brakuje mi 6 kg. Ale cii zajmijmy się Tobą. Ja już nie potrzebuję pomocy.

Powiem Ci też sekret.. Schudniesz. To są małokaloryczne potrawy ale Ty jesz! :D